poniedziałek, 30 września 2013

Rozdział 27

Perspektywa Rebekhi:

Już mieliśmy opuszczać budynek gdy nagle...

Wbiegła do budynku.. Taylor. DA FAK!? Ok o co w tym wszytskim chodzi!? Wbiegł do busynku nie zwżając kompletnie na nic i nie patrząc n nikogo przybeigł do ns rzucajc sie Harremu na szyję i wpiła się w jego usta. PRZEPRASZAM, ŻE KURWA JA PIERDOLE MAĆ CO!? O nie.... Nie ma mowy! Tak nie będzie o co w tym wszytskim chodzi!? Nie zgadzm się! Takie rzeczy mogę robić tylko ja i koniec i kropka! Złapałam tą wywłokę za włosy i odcignęłam od niego...
-Co ty do cholery wyrabiasz!?-krzyknęłm. Nie mogąłm powstrzymać złości. Wszystko inne mnie nie obchodizło jak ta idiotka ma prawo rzucac sie na MOJEGO HARREGO i go całować!? Nie m takiego prawa! Tylko ja mogę robić takie rzeczy i tylko mi coś takiego wolno! Co ta zdzira sobie myśli, że jest jakąś królewną, że niby jak to !?
-No jak to co!? Przyszłam pogratulować mojemu facetowi!-pisneła dizewczyna ponownei zblizajac sie do Harrego.
-O nie. Hola, hola pnienko to jest mój facet.-warknęła zagradzajac jej przy tym drogę.
-Jak to twój!? On jest mój!-pisneła chąc dostać sie do chłopaka machając mi tymi swoimi łapami przed twarzą.
-WEŹ ODE MNEI TE ŁAPSKA!-krzyknełąm i odepchnęłam ją od siebie na co dziewczyna mi oddała.
-Nie no spokojnie... Nie pobijcie sie tutaj.-powiedziała Katherine.
-JAK MAM BYĆ SPOKOJNA JAK ONA RZUCA SIE NA MOJEGO CHŁOPAKA I GO CAŁUJE!?-krzyknęłam.
-To nei jest twój chłopak! To jest MÓJ CHŁOPAK! On kocha mnie!-krzyczała Taylor, a j wybuchnęłam śmiechem.
-nie no trzymajce mnie! HA HA HA!-krzyczałam.- Jaki kurwa twój chłopak! On kocha mnie!-krzyknęłam i tupnęłam nogą. Katherine sie ze mnie śmiała, Louis się łapał ze brzuch ze śmeichu, Niall sie gpił na Perri, Zayn sie śmiał. Zaraz zaraz.. NIALL SIĘ GAPIŁ NA PERRIE!? PRZECIEŻ... PRZECIEŻ... Przecież on kocha mnie... Poczułam jak jeszcze większa złość we mnie narasta i mam ochotę po prostu przywalić tej pojebanej TAYLOR!! Wszyscy sie ze mnie śmieją, a Harry stoi z bananem na twarzy. Zaraz... Czy j w tej chwili miałam ochotę pobić sie z byłą mojego chłopaka? I to ejszcze przy nim? Rozumeim, że bez niego to jeszcze, ale jeszcze przy nim!? Poczułm jak wnet moje policzki robią siec zerwone nie ze złości tylko ze wstydu. Chłoapk usmeichnął sie szerzej patrząc na mnie i przygryzł dolną wargę.
-Jeszcze was tu rozebrać i wstawić wielką michę z kisielem, a by była prawdziwa walka o chłopaka w kisielu!-krzyknął podekscytownay Liam.
-Łooo... Oglądałbym...-powiedział Niall i uśemichnął sie puszczajac do mnie oczko co wywołało i u mnie uśmiech, a Harry zmarszczył brwi patrząc na nas. Uśmeichnęłam się szerzej. Zazdrosnyy.. Spojrzałam jeszcze raz na tą wywłokę Taylor i zmierzyłam ją wzrokiem.
-Harry kocha mnie.-powiedziała, na co Harry wybuchł śmeichem. Uśmeichnęłam się szerzej zadowolona.
-Harry kocha mnie.-powiedziałam, a loczek się uśemichnął.
-No Harry powiedz jej, że kochasz mnie!-krzyknęła Tay, a ja uśmeichnęłam się szerzej.
-Taylor... głupiutka Taylor... Ale ja cię nie kocham. Ja kocham ją.-powiedział Harry i objał mnie w pasie przyciągając do siebie bliżej i pocałował mnie czule w usta na oczach tej wariatki. Sczena jej opadła, a Niall patrząc na mnie i na Harrego skrzywił sie co wywołało zmarszczenie brwi u Perrie. AHA? Więc... NIE PYTAM. Usłyszałam głośny huk zamykające drzwi wejściowe i już po chwili plastikowej blondynki Taylor Swift nie było. Uśmiechnęłam sie odlepiając od chłopaka po cyzm wtuliłam sie w jego ciepły tors i zaciągęłam przyjemnym zapachem czując jak przyjemnie silne ramionami mnie obejmują.
***
Perspektywa Katherine:

Nie minęło pięć minut, a już wszyscy siedziliśmy zapakowani do wozu i jechaliśmy do domu mojego i Rebekhi.
-No dobra Bekhi musze ci przyznać ta kłótnia była mega.-zaśmiałam się
-Ojj przestań już.-powiedziała dziewczyna, a na jej polickzi wkradły sie rumieńce. Harry się zaśmiał i objął dziewczynę mocniej szepcząc jej coś słodko na uszko przez co dziewczyna zarumieniła się jeszcze bardziej. Zaśmiałam sie cicho i siedziłam już spokojnie z przodu patrząc na Louisa, który patrzył się przed przednią szybę dziwnie zamyślony.
-Louis..-powiedziałam, a chłopak nie reagował. Wszyscy z tyłu się śmiali więc w ogóle mnie nie usłyszeli.-Louis skarbie.-ponowiłam, a chłopak po kilku sekundach spojrzał na mnie.
-Słucham?-spytał zdezorientowany.
-Stało sie coś?-spytałam.
-Nie. Dlaczego pytasz?-spytał zbijając mnie z tropu.
-Po prostu tak jakoś dziwnie byłeś zamyślony jak nigdy. Wszystko w porzadku?-spytałam.
-Tak wszytsko jest ok.-mówił chłopak całkowicie mnie ignorując i patrząc przed siebie. Ał..
-Louis widzę, że się coś dzieje.-powiedziałam spokojnie.
-Nie twój interes.-syknął chłopak po czym zaparkował pod domem i wysiadł z auta. Poczułam jak coś zakłuło mnie w środku. Tak pod mostkiem. Trochę po lewej stronie. Nie to nie jest serce. Dobra. Nie mój interes to nie mój. Nie będę się wtrącać. Pomyślałam w myślach i wysiadłam z auta. Chłopak podszeł do drzwi, otworzyłam dom i weszła za nami cąła banda oprócz Zayna i Perrie bo udali się do siebie a Liam i Niall pojechali na zakupy. Rebekha z Harrym poszli do salonu i rozwalili sie na kanapie. harry oczywiście darł mordę ze szcześcia jaki to on szczęśliwy, że sie został przez co Rebkha zatkała mu jego usta swoimi. To jest takie słodziaśne. Zrzuciłam kurtkę i na nic nie czekajac poszłam na górę. Pan Tomlinson ruszył za mną. Wywróciłam oczami i przyśpiesyzłam kroku kierując się do swojego pokoju. Weszłam do niego i położyłam się na łóżku. Chłopak siadł obok mnie i przejechał mi opuszkami palców po kręgosłupie. Zaczełam się wiercić i mruczeć coś w poduszke żeby przestał, a chłopak się zasmiał i położył na plecach obok mnie.
-Czemu taka jesteś?-spytał.
-Niby jaka?-spytałam i podniosłam się siadajac na przeciwko niego.
-Taka oschła?-powiedział.
-Nie twój interes.-zacytowałam.
-Oj Kathy.... Przepraszam.-powiedział i wziął mnie za łapki, które odepchnęłam.
-Nie masz za co.-powiedziałm.
-No chodź do mnie. Nie złość się. Przepraszam.-powiedział chłopak patrząc na mnie smutnym wzrokiem i wystwiając łapki. Nie mogłam sie oprzeć i opadłam n niego wtulajc się mocno w jego ciepłe ciało. Uśmeichnął się szeroko i przytulił mnie mocno po cyzm poczułm ciepłe ust n swoim czole i nie wiedząc keidy.... zasnęłam.
*******************************
PRZEPRASZAM, ŻE DOPIERO TERAZ ROZDZIAŁ :C
Mm strasznie napięty grafik. Znajomi, dwór, lekcje przepraszam :C Postaram sie dodawać rozdziały bardziej regularnie :D Pytnia C:
1. Już miesiąc szkoły. Jak u was?
2. Jak się podobał scena z Tay ? :D
3. O co mogło chodzić Louisowi ? ;>
Następny rozdział=16 komentarzy

19 komentarzy:

  1. Pewnie Lou coś szykuje xD hah A ta scenka ... śmieszna .. spadałam z krzesła ale to chyba dobrze :D :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Nie chcę mi się!!!!!
    2. Szczerze? Jebałam... C:
    3. Nie mam pojęcia.
    Pozdrawiam!!!
    PS. Byle do piątku <3

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Normalnie wyjebiście. A już jedna baba ma zaplanowane kartówki.
    2. niespodziewałam sie
    3. Może go dupa boli xD

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. No jest zajebiście *-*
    2.hahahahahahahahhaahhahahahahhhahaahahhahaahhaahhahhhahahhaahhahahahahahahahahahahhahahahahahhahahahahahahahahhaahahahhaah JEBŁAM! haha. ;D
    3. Louis coś kryje... ;c

    Oooo kocham tego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. ....
    2. *.* Kabomm
    3. Maść na ból dupy nie, a tak serio to nie mam pojęcia, cieakwe gdzie się podział ziemniak hmmm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie sie podizał ziemniak HAHHAHA. ziemniak. hahahahahha xDDD Elcia pyrcia :D

      Usuń
    2. No wiesz, powinniśmy się bać bo może ktoś z niej frytki zrobił i jej nie będzie. W sumie, fajnie by było, więc musimy się bać, żeby ten co ja przerobił na frytki się nie zatruł :o

      Usuń
    3. Albo pojechala na zjazd ziemniakow do topshopu :o

      Usuń
    4. W sumie to jest bardzo możliwe, ale co tam będziemy gadać o ziemniakach. Ja mam misję. Muszę nawrócić ateistę, zajebiście co? Mówi wszystkim, że jest ateistą a chodzi do kościoła dlatego, że jak jest ministrantem co dwa razy w miesiącu będzie za darmo jeździł na kręgle i na basen.

      Usuń
  6. 1. Ta kurde już 2 byłych w tej zjebanej szkole mam ;__; nienawidze szkoły ;C
    2. Scenka była zajebista :D
    3. Nwm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2 byłych ? o.O Nie masz czmeu nienawidzić :D Może jeszcze polubisz dopiero miesiąc minął <3

      Usuń
  7. 1. FATALNIE
    2. per-fect
    3. I have no idea

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlaczego nikt nie komentuje? Mam smutać? :C

    OdpowiedzUsuń
  9. pisz tak dalej bo jest swietny!!!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. JenY SLICZNY !!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. 1. W szkole nudy. 2. Ta scena z Tay zajebista, padłam. Hahaha :D 3. Nwm o co chodzi luisowi. :|

    OdpowiedzUsuń
  12. Super ten rozdział ;) kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  13. KATARZYNO SZY MY SMIERDZISZ

    OdpowiedzUsuń

Uwaga.

Blog zawiera wulgaryzmy i treści erotyczne. Czytasz na własną odpowiedzialność.