sobota, 14 września 2013

Rozdział 25

Perpsektywa Katherine:

Gdy zorientowałam się, że Louisoiw nic nie jest szybko wbiegłam do rpzedpokoju pośpiesznie zakładając buty i kurtkę i wybiegłam za chłopakiem.
-Liam zaczekaj!-krzyaczłąam biegnąc za chłopakiem dalej w deszczu. Chłopak szedł szybkim krokiem nie zwracajac na mnie uwagi
-Liam poczekaj!-krzyacząłam i złapałam go za rmaie odwracajac w swoją stronę. Chłopak ani drgnął i szedł dalej.
-POCZEKAJ!-krzyknęłam, a chłopak odwóicł sie w moją stronę i spojrzał na mnie. Miał zaciśnięte zęby uwaydatniajace kości policzkowe, a jego oczy poczerniały. Przysunęłam się o krok.
-Co ty odwalasz!?-krzyknęłam, a chłopak zacisnął dłonie w pięści.
-Co ja odwalam!? Jak ty sie zachwoujesz!-odkrzyknął.
-Dobra Liam nie wiem o co ci chodzi! Ostatnio sie pokłóciliśmy i tego samego dnia pogodizliśmy i wszystko było w porządku i teraz co ci się dzieje co!? Wczoraj wieczorem wyszłam teraz przyszłam razem z Louisem siedzimy sobie wszytsko jets ok, a ty go nagle w twarz!?-krzyknęłam, a chłopak sie zaśmiał.
-I bardzo dobrze zrobiłem!!!!!-wydarł się.
-Liam co ty robisz...-powiedziałam cicho.
-Bardoz dobrze zrobiłem, że go uderzyłem, nie możesz być z nim nie możesz!-krzyczał.
-A może ja już z nim jestem!-krzyknełam.
-Co?-powiedział cicho chłopak...
-To.-powiedziałam.
-Jak możesz być z tym gnojkiem..-powiedział chłopak.
-On nie jest gnojkiem.-powoli traciłam cierpliwośc. Wargi mi drżały od zimna i cuzłam jak krople deszczu spływają po moich policzkach
-Jest... Jak mozesz go bronić. Przecież on cie skrzywdził. Zostawił cię. Cierpiałaś przez niego nie pamiętas zjuż ile łez przez niego wylałaś?-spytał.
-Pamiętam, ale on mnie nie skrzywdził.-powiedziałam, a chłopak się zaśmiał.-Nic mi się nie stało. Przeciez mnie nie skrzywdził. Wrócił tu. I mnie kocha.-powiedziałam.
-Kocha cię? On kłamie. On oszukuje. Wcale cię nie kocha-mówił chłopak, a we mnei wzbierała coraz większa złość.
-Przestań-syknęłam przez zęby.
-Co? Oczarował cię? Przeleciał cię? I co? Jesteś już cała jego? Jeszcze będziesz przez to cierpieć.-powiedział chłopak.
-Wiesz co?-powiedziałam drżącym głosem czujac jak łzy wzbierają w moich oczach.
-Hmm?-burknął chłopak
-Idź do diabła.-warknęłam, a chłopak tylko się zaśmiał. Odwrociłam się i ruszyłam do domu.
***
Perspektywa Rebekhi:

Byłam w kompletnym szoku. Louis sie podniósł z podłogi podałam mu okłąd Harry stał zdezorientowany Kathy wybiegła za Liamem. Niall stał zszokowany w progu i przyglądłą się wszystkim.
-Co do cholery mu odbiło?-zdziwił się blondas, a Louis siadł na krzęsle dociskając okłd z lodu do nosa. Styles siadł obok niego i pogłaskał go po plecach, a ja siadłam sobie z drugiego boku Louisa.
-Nie mam pojęcia. Kurde... O co mu chodzi.-westchnęłaam, a Harry wzrusyzł ramionami. W tym samaym momencie usłyszeliśmy trzask drzwi, a do kuchni weszła przemoczona Katherine. Po jej policzkach ciekły łzy. Louis natychmiast poderwał się z krzesła i podszedł do dziewczyny, która wtuliła się w jego ramie i
zaciągnęła płaczem. Ojj Liam, Liam. Co się z tobą chłopaku do choelry jasnej dzieje?
-Co on ci powiedział?-spytałam gdy Katherine siadła obok nas na krześle wycierajac policzki z łez.
-Nic ważnego.-powiedziałam
-Nie kłam. Gdyby ci nie pwoiedział nic ważneo to byś nie płakała.-powiedział Harry kładąc mi dłoń na kolanie pod stołem co wyołało u mnie mimowolny uśmiech. Położylam swoją dłoń na dłoni chlopka, który odwrócił swoją i splótł nasze palce, wywołujac u mnie szerszy uśmiech.
-Z nim się coś dzieje poważnego. Pogadam z nim musimy mu pomóc.-powiedział Niall.
-Nie.-odparła szybko Katherine wywołujac zdziwinie u nas wszystkich.-On nie chc eżby mu pomóc. Gada głupoty i po prostu nie chce czuć. Chce uciec przed tym wszystkim. Więc niech ucieknie. Musimy mu na to pozwolić.-powiedziała dziewczyna. Każdy patrzył na nią zszokownay, a najabrdziej Louis, który obejmowął ja ramieniem. Katherine zawsze gotowa była dac wsyztsko za Liama. Pomagała mu on pomagał jej. Byli jak rodzeństwo, a teraz? Liam już Katherine nie obchodzi? Payne... Naprawde musiałeś coś nieźle przeskrobać.
-Wiecie co.. Wy sobie tu odpocznijcie odetchnijcie od tego wszytskiego zwłaszcza ty Katherine, a ja znajdę Liama i z nim pogadam.-powiedział blondas.
-Dobry pomysł jedź do niego-powiedziałam.
-Rób co chcesz.-powiedizała Katherine, a Harry pokręcił głową.
-To idę. Styles nei zpaomnij wysłać zgłoszenia.-powiedział Niall i wyszeł z kuchni, a po chwili usłyszleiśmy zamknięcie drzwi i Irlandczyka już nie było.
-To co? Katherine ty odpocznij, Louis ty też i pamiętaj o okładzie, a ja pojadę wysłać to zgłoszenie.-powiedizłą Harry i wstał.
-To ja pojadę z tobą i przy okazji zrobimy zakupy-powiedziałam i wstałam razem z loczkiem.
-Ok.-uśmiechnął sie zielonooki i złapał moją łapke złaczajac je w jedność i ruszliśmy do przedpokoju. Ubraliśmy sie i już po chwili wyszliśmy na świeże powietrze.
***
Perspektywa Nialla:

Jeździłem po cłąym Londynie autem suzkając tego pomylonego chłopaka i nie mogłem go w ogóle znaleźć! Boże... Nagle mnie olśniło. Liam kiedyś kupił mieszkanie w Londynie i mieszkał tam, ale potem przeprowadził się do Katherine... Niall. Chłopie. Jetses genialny. Uśmiechnąłem się sam do siebie i ruszyłem w stronę mieszkania Payna. Po kilku minutach byłem już na miejscu. Wysiadłem z auta i pokonałem schodki po czym zadzwoniłem do drzwi Nikt nei odpowiedział. Zacząłem płukać i i dosłwoenie walić w te drzwi Kurwa co on tam zasnął!? 
-Liam do cholery wiem, że tam jesteś. Otwieraj te zasrane drzwi!-uniosłem sie i zadzwoniłem jeszcze raz ponownie pukając. Po kilku sekundach gdy już miałem odchdozić drzwi się uchyliły.
-No nareszcie.-westchnąłem i wparowąłem do srodka. Chłopak zamknął drzwi i poszedł za mną do salonu. Walnąłem sie na kanape. Payne siadł obok mnie i spuścił głowe.
-A teraz mów-powiedziałem.
-Ale co?-spytał udając głupka.
-Nie udawaj, że niew iesz o co mi chodiz Czemu mu wpierdoliłeś? Czemu nakrzyczałeś na Kath? O co tu w tym wszytsko chodzi hmm?-spytałem, a Payne wziął głęboki wdech.
-No bo... bo.. ja. ja ją kocham.-powiedział, a ja wywróciłem oczami.
-To, to akurat ja wiem Liam. To widać. Ale to nie jest powód żebyś bił Louisa i na nią krzyczał-powiedziałem i spojrzałem na niego.
-Ale on ją skrzywdził. Najpierw ją uwiódł. A potem ją zostawił i cierpiała przez niego i płakała.-powiedizał zdenerwowany.
-A teraz cierpi przez ciebie.-powiedziałem, a Liaś aż sie zrobił blady i spojrzał na mnie.
-Jak to?-spytał.
-Tak to. Nakrzyczałeś na nią. Nagadałeś na Louisa i Kath jest przykro.-powiedziałem.
-Ale to była prawda.-westchnął Payne.
-Coś ty jej tam nagadał?-spytałem.
-Że Louis jej nie kocha, że ją zostawi, i nie będzie z nim szczęśliwa.-powiedział chłopak i spuścił głowe
-Liam... Ty idioto.-westchnąłem i pokręciłem głową.
-No co?-powiedzial cicho, a głos mu drżał. Pogłaskałem go po plecach, a chłopak spojrzał na mnie.
-Nie możesz się tak zachowywać. Nie wiesz czy on ją kocha czy nie.-mówiłem.
-Ale ją zostawił.-wtracił sie chłopak.
-Właśnie. Zostawił. Ale wrócił. Czyli ją kocha. Liam nawet ślepy by zauważył, że oni są dla siebie stworzeni.-mówiłem.-nie możesz im stać na drodze do szczęścia.
-Łatwo ci mówić.-burknął chłopak. Nie no dosyć.
-Łatwo mi mówić!?-warknąłem i wstałem gwałtwonie z miejsca.-Łatwo mi mówić!? Jetsem w jeszcze gorszej sytuacji od ciebie! Rebekah jest z Harrym. A ja!? Z dnia na dizęń kocham ją jeszcze bardziej i bardziej! Widzę jak na moich oczach sie całują, przytulają... Cierpię. Kocham ją ciągle Ale co poradzę? Nie mogę się jej wpieprzać w życie bo. Ona jest dla mnie wsyztskim i właśnie dlatego chcę żeby była szczęśliwa. A skoro Harry daje jej to szczęście. To nie mogę im tego zabronić. Co mam zrobić? Znienawidzić Harrego bo jest z nią? Nie mogę bo Harry nic tu nie zawinił. Zakochał się w niej. Ona w nim. I co teraz? Nic. On kocha ją. Ona jego. I ja musze z tym żyć. Łudzę się, że może pewnego dnia zostawi Harrego i wróci do mnie, ale tak się nie stanie. Muze się anuczyć z tym żyć i po prostu to zaakceptować. Jets mi z tym strasnzie ciężko i bardzo ją kocham, ale serdze nie sługa. Nie mogę jej do ncizgeo zmusić. Wolę zeby była szczęśliwa z nim niż nieszcześliwa ze mną.-powiedziałem i spuściłem głowę siadając obok Liama.
-Nie wiedziałem.-powiedzial chłopak i mnei rpzytulił. Wtuliłem się w ramię przyjaciela i odetchnąłem głęboko.
-To teraz już wiesz Musisz to zaakceptowac tak jak zaakceptowałem. Nie wolno tracić nadziei, ale musisz cieszyć się jej szczęsćiem.-powiedziałem.
-Masz racje. Dzięki.-powiedział chłopak i pogłaskał mnie po plecach
***
Perspektywa Katherine:

Weszłam na góre do sypialni i wzięłam potrzebne cicuhy kierujac się do łazienki. Rozebrałam się z mokrych ubrań i wesżłam pod prysznić. Ciepłe strumienie wody ogrzewały moje ciało. Uśmiechnęłam się pod nosem i dokąłdnie spłukałam włosy. Wyszłam z pod ciepłej wody i wyatarłam się ręcznikiem. Wysuszyłam dokładnie włosy i ubralam się w ciepły sweterek i czarne rurki. Wyszłam z łazienki i zbiegłam na dół po schodach wchodzac do salonu. Loueh siedizał na łóżku i oglądał telewizję. Podeszłam do kanapy i siałam obok niego. Chłopak mocno mnie przytulił usodawiajac mnie sobie na kolnkach i wzmocnił uścisk. Wtuliłam się w szyję chłopaka zaciągajac przyjemnym zapachem jego perfum i czułam jak szatyn kresli serduszka na moich łopatkach. 
-Jak się czujesz?-spytał chłoapk przenoszc swoje dłonie na moje włosy i głaskając mnie po nich.
-Nie za dobrze.-powiedziałam i kichnęłam. Lou ujął moją watrz w donie i spojrzał na mnie. Będziesz chora.-powiedział i pocąłował mnie w usta.
-Nic mi nie będzie.-uśmeichnełąm się lekko i przymknęłam oczy, chłoapk przytulił mnie mocniej i przykrył nas kocykiem. Zerkneąłm w stronę okna. Na dworze było już całkowicie ciemno, na niebie świeciły gwiazdy Z góry dochodziły śmeichy Harrego i Rebekhi, Niall stwierdził, że zostanie z Liamem na noc i go przypilnuje. Luty. Śnieg pruszył na dworze pomału tworząc kolejne zaspy. Uśmeichnęłam się pod nosme i ułożyłam
wygodnie głowę na ramieniu chłopaka. loeh gładził moje plecy delikatnie swoimi dońmi. Nagle uśmeich znikł z mojej twarzy, a do głowy wtargneły słowa wypowiedanie przez Liama, że Loueh mnie nie kocha Potrząsnełam szybko i delikatnie głową zeby wyrzucić te myśli. Ciekawa jestem o co mu chodziło. Czemu tak powiedział? Czyżby był zazdrosny? Nie. To nie możliwe. Siłowałam sie z moim pwoiekami, które chciały koneicznie opaść. W końcu pozowliłam im wygrac i zapadłam w sen.
**************************
Jest rodział 25 ;) Pytanka :D
1. Co myślicie o wyznaniach Nialla i Liama?
2. Jak wam się podoba związek Louisa i Katherine?
3. Jka myślicie czy Rebeakh wróci do Nialla czy zostanie przy Harrym?
Pytajcie bohaterów: http://ask.fm/LHSAFL

Następny rozdział=16 komentarzy.

21 komentarzy:

  1. Ej! Nie! Bekhi ma być z Hazzą. Boszki rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. WIDZIAŁAM, WIEDZIAŁAM, WIEDZIAŁAM!!!!!
    2. AWWWW <3
    3. Zostanie przy Harrym.
    Rozdział jak zawsze CUDOWNY!!!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. 1.Popłakałam się ;c to słodkie <3
    2.Awww <3
    3.Zostanie <3 Bo Niall jest mój i kocha mnie i będzie zemną ;D

    A co do rozdziału to zajebisty *-* Zakochałam się. A i brakuje dziewczyn w tym blogu. powinno byc ich wiecej ;d Ale to tak tylko moja opinia ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. 1,Słodkie;*Ale i tak Bekhi mabyż z Haroldem!!;*
    2.Awww..Aww..Awwwwww..:*:*:*
    3.Zostanie;*Bo się kochająą;*


    Pozdrawiam Stylesowa;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział, czekam na nexta;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział, czekam na nexta;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. 1.BOSZ
    2.Cudne słodziaki <3
    3.Niech wróci do blondaska Błagam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nareszcie jakaś osoba, ktora chce żeby bekhi wróciła do Nialla xd

      Usuń
  8. 1. <3 mam nadzieję że Louis jej nie skrzywdzi
    2. Kocham ich <33 chcę żeby zawsze byli razem ;3
    3. Zostanie z Harrym <333

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Ejj no :C Tu się odpowiada na pytania :C

      Usuń
    2. sorka, że nie odpowiadam, ale mam tak zjebany grafik, że nie mam tajmu :C

      Usuń
    3. Ojej biedactwo :C A ja tak zawsze lubiłam czytać twoje odpowiedzi :C Ale to nie ważne :C Ważne, że starcza ci czas na czytanie bloga z czego bardzo ci dziękuję <3

      Usuń
  10. 1. według mnie zachowują się normalnie jak każdy w takiej sytuacji
    2. kocham ich <3
    3. opstawiam, ze Tay wymyśli coś i Rebeahka zobaczy jak Harry ja " zdradza " i wróci do Nialla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty dobrze rozumujesz mój tok myślenia. Prawie idealnie xD

      Usuń
    2. szkoda że nie umiem zrozumieć toku myślenia nauczycieli :(

      Usuń
    3. Nie przejmuj się ja też nie xD

      Usuń
  11. 1.Dobrze robią ;)
    2.Kocham <3
    3.Niall nie moze być z Rebeka bo ładniej wygląda z Harrym!
    Znajdź naill'owi inna <3

    Świetny rozdział czekam na next ;)
    Dawac mi tu ludzie 16kom! ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest 19 komentarzy! AHahahah. Będzie next!!!!!!!!!!!! ahahahha <333333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będize pomysł na napisanie nowego to będzie..

      Usuń

Uwaga.

Blog zawiera wulgaryzmy i treści erotyczne. Czytasz na własną odpowiedzialność.